wtorek, 23 listopada 2010

Dzień dobry

W życia wędrówce, na połowie czasu,
Straciwszy z oczu szlak niemylnej drogi,
W głębi ciemnego znalazłem się lasu.
Jak ciężko słowem opisać ten srogi
Bór, owe stromych puszcz pustynne dzicze,
Co mię dziś jeszcze nabawiają trwogi.
Gorzko — śmierć chyba większe zna gorycze;
Lecz dla korzyści, dobytych z przeprawy,
Opowiem lasu rzeczy tajemnicze.

Rozpoczęcie cytatem z "Boskiej Komedii" może ze zbyt wysokiej półki, no ale jakoś zacząć trzeba. 
Pragnę w tym miejscu dzielić się z Państwem informacjami z dziedziny projektowania zaproszeń ślubnych i innych moich zatrudnień wydawniczych. Tak, może to i dziwny temat, ale od kilku lat stał się moją pasją. W połowie życia, zmęczony pracą redaktora i operatora DTP, postanowiłem zająć się czymś przyjemniejszym i mniej męczącym dla oczu. Najpierw wymyśliłem sobie "twoje-znaczki" (o czym jeszcze napiszę), a potem zacząłem zawodowo tworzyć zaproszenia ślubne i na wszelkie inne okoliczności. Okazało się, że to bardzo ciekawa branża. Wielką niespodzianką dla mnie była radość i dobra energia, jaką przynoszą mi młodzi klienci. U mnie się nie narzeka na brak pracy, biedę, choroby. To nie ten moment życia. Tutaj idzie się z nadzieją do przodu, a radość nadchodzących wydarzeń udziela się i mnie, uczestnikowi ślubnych przygotowań. Czasem rozmawiamy dłużej, wysłuchuję ludzkich historii, niekiedy radzę, jak np. ustawić po ślubie relacje z teściami, jak zaprosić wujka bez jego aktualnej partnerki, czy czekać z potomkiem na dorobienie się mieszkania itd. Będę czasem  o tym pisał. Taka mała poradnia rodzinna przy okazji.


 
Będę też prezentował swoje projekty zaproszeń i inne ciekawostki wydawnicze z własnego i cudzego podwórka. Czasem wkroczę na tzw. wolne tematy. Życie jest przecież tak piękne i ciekawe:-)
Szczególnie bliskie mi są publikacje rodzinne - niskonakładowe, przeznaczone dla najbliższych. Mogą to być książki (nawet w jednym egzemplarzu - fragmenty wspomnień, opis jakiegoś wydarzenia, parę listów z młodości), okolicznościowe kalendarze, zaproszenia na jubileusze rodzinne, gazety okolicznościowe, karty życzeń. Bez elektroniki trudno żyć, ale proszę pamiętać, że to, co wydrukowane, żyje przez lata - także gdy nie ma zasilania lub dostępu do internetu. I zostaje w domowych archiwach.
Ukłony
Adam Cedro


Brak komentarzy: