środa, 8 sierpnia 2012

Bywa i tak...

Dostałem dziś maila od osoby, dla której wykonywałem zaproszenia (kwiaty polskie). Nie czyniłem tego nigdy wcześniej, ale pozwolę sobie przytoczyć ten, tak miły i dający napęd do pracy, zapis:


przyszła paczka
zamówione rzeczy w rzeczywistości są o wiele piękniejsze, niż na ekranie monitora, nie mogłam się powstrzymać, aby nie napisać Panu kilku słów uznania nad efektem Pana pracy - wyróżniają się bardzo nad ogólnie już chyba obowiązującym standardem bylejakości wykonania i brakiem polotu w myśleniu:) Uważam, Panie Adamie, że to co Pan robi, to już nie jest rzemiosło, to jest bliskie sztuce. A ja, jako klient, jestem dumna za każdym razem, gdy wręczam komuś z moich bliskich zaproszenie, czy powiadomienie, cieszę się, bo widzę po reakcjach, po tym jak oglądają koperty, arkusze, gładzą papier i nadruki palcami, miętoszą złote sznureczki, że czują się w pewien sposób docenieni i uhonorowani tymi małymi papierowymi cudami:) 
Będę gorąco polecać Pana Wydawnictwo przy nadarzających się okazjach.
Dziękuję bardzo,
Agnieszka Kalinowska

Brak komentarzy: